och, przechodze przez ciężkie tygodnie zbliżające mnie coraz bardziej do matury:(
i praktycznie w każdym poście dotykam tematu matury, musze z tym skończyć! więc to ostatnia
we wtorek mam próbną z wosu i angielskiego..
w piątek byliśmy na dniach otwartych na umcs, nie wiem po co brałam ulotki i tak nie chce tam iść, fajny był tylko hel w balonach:)
w piątek też były urodziny szyfki, nie mogłam się z nią wtedy spotkać więc wczoraj upiekłam dla niej jogurtowe BARBIBABECZKI i zrobiłam dziewczęcy minikolaż, z nią w roli głównej, który w jej pokoju wygląda uroczo!
co do babeczek, to oczywiście z pudełka. weszłam do sklepu w poszukiwaniu zwykłych z czekoladą, nie było i natknęłam sie na te które poleca barbie bitch, lukier był super bo różowy tylko wyglądał troche plastikowo
róż, róż, dużo różu
nie jestem mistrzem w dekorowaniu, a raczej jestem w tym beznadziejna, a poza tym lukier wyszedł za rzadki
byebye
Sunday, 21 March 2010
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Ja i tak bym z chęcią podjadła ci te babeczki :)
ReplyDeleteah te Twoje popisowe babeczki:D następnym razem będą ładniejsze:)Skoro Barbie wzięła się za wypieki to z niecierpliwością czekam na babeczki by Hana Montana!!!
ReplyDeleteByłam na Alicji. W 3D i z napisami. Film mi się podobał ale mimo wszystko byłam trochę zawiedziona- spodziewałam się czegoś lepszego. Johnny i Helena jak zykle cudowni:) no i Alan Rickman! choć tylko w postaci dubbingu do gąsiennicy Absolem
Babeczki Barbie! Jak uroczo wyglądają! :D
ReplyDelete