Monday 28 June 2010

i hate next wednesday and i love next thursday

spisuje 'najpotrzebniejsze' rzeczy na tysiąc małych karteczek i już nie moge doczekać sie gdyni i open'era i jednocześnie żyje w wielkim stresie przed wynikami matur:( więc od czwartku będe sie odużać ze szczęścia albo z nieszczęścia przy koncertach haha






bilecik:* w ostatniej chwili. dzięki kamcio

1 comment: