..we'll be together for a long time
a więc żyje już sobie w warszawie. właśnie zjadłam pierogi ruskie co mama zrobiła na zapas:) mam tutaj jeszcze troche czasu nicnierobienia więc pewnie pobłąkam sie i pogubie troche. byłam dziś poroznosić cv i przy okazji kupiłam Grande Brodzi i słucham, aj law et
we heart GRANDA!
zgadza się, nie miałam czemu robić zdjęć i w ogóle nie mam zdjęć na tym komputerze:(
Wednesday, 6 October 2010
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
o tak, granda jest niesamowita!
ReplyDeleteta płyta pomagała mi przez ostatnie dni przeżyć poranny ścisk w autobusach linii 190, 160 i 517. I za to Brodkę cenię i chwalę. Powodzenia na nowej-stołecznej-drodze-życia!
ReplyDeleteMieszkalam w Warszawie prawie pol roku i tak jak samo miasto lubie, tak tamtego okresu nie wspominam za dobrze;)
ReplyDeletea ja na razie nie mogę narzekać:)
ReplyDelete