fajnie, że już w niedziele wyjeżdżam. (uczy sie samodzielności)
tylko kto mi zrobi pierogi ruskie?
i nie mam nic więcej ciekawego do napisania.. może następny post będzie już z Warszawy?
ide z psiną, za 16 minut ustausta.
new jumpers
Tuesday, 28 September 2010
Sunday, 26 September 2010
lost in translation
one of my fav movies and my favourite song from it. bill murray is lovely man and scarlett is wonderful
Thursday, 23 September 2010
lalala
*szukapracyszukapracy*
oglądałam sobie dziś top models (wcale nie ma sie czym chwalić) i.. czekam tylko na następny odcinek z Anją Rubik
ech, chce już przeprowadzki! a zajęcia zaczynają mi się dopiero 16, can't wait!
myślałam że to maryjka a to jezus się okazał
usta usta
oglądałam sobie dziś top models (wcale nie ma sie czym chwalić) i.. czekam tylko na następny odcinek z Anją Rubik
ech, chce już przeprowadzki! a zajęcia zaczynają mi się dopiero 16, can't wait!
myślałam że to maryjka a to jezus się okazał
usta usta
Saturday, 18 September 2010
Friday, 17 September 2010
Wednesday, 15 September 2010
fish&chips, TWICE PLEASE?!
ostatni weekend spędziłam w Warszawie na stresie i poszukiwaniu pracy.
od października można spotkać mnie właśnie tam:)
projekt Wiedeń/Londyn, wystawa młodych brytyjskich projektantów, takich jak Louise Gray, Charlie Le Mindu, Scott Ramsay Kyle, NOKI, Piers Atkinson, Dashing Tweeds, Louise Amstrup, Cooperative Designs, Nicholas Kirkwood, Craig Lawrence.. którą też miałam okazje widzieć w Wiedniu.
i like it!
Nicholas Kirkwood, yummy
my favourite, kombinezon
ładne mieli torby a ja bardzo lubie płócienne torby!
od października można spotkać mnie właśnie tam:)
projekt Wiedeń/Londyn, wystawa młodych brytyjskich projektantów, takich jak Louise Gray, Charlie Le Mindu, Scott Ramsay Kyle, NOKI, Piers Atkinson, Dashing Tweeds, Louise Amstrup, Cooperative Designs, Nicholas Kirkwood, Craig Lawrence.. którą też miałam okazje widzieć w Wiedniu.
i like it!
Nicholas Kirkwood, yummy
my favourite, kombinezon
ładne mieli torby a ja bardzo lubie płócienne torby!
Wednesday, 8 September 2010
Vienna, i miss you
ostatniego dnia byłyśmy padnięte po prawie tygodniu łażenia, tym bardziej że postanowiłyśmy kupić tego dnia wszystko czego nie zdążyłyśmy wcześniej więc kupiłyśmy i łaziłyśmy z tym wszystkim cały dzień. moja mama miała urodziny dzień wcześniej więc kupiłam jej książkę-album Gustava Klimta bo uwielbia go nad życie i wreszcie trafiła na odpowiednie miasto bo w Wiedniu można było kupić nawet chusteczki higieniczne z jego obrazami. Potem pojechałyśmy nad Dunaj, ale strasznie wiało więc uciekłyśmy z powrotem do centrum odwiedzić Judenplatz potem siedziałyśmy na ławce i obserwowałyśmy ludzi a potem poszłyśmy do katedry św. Szczepana. pociąg powrotny miałyśmy dopiero o 22.
szkoda, że dany nam był tak krótki czas w Wiedniu, ale ja i tak zdążyłam sie zakochać w tym mieście i na pewno tam wróce.
Dunaj. mam tu chyba z 7 lat..
yes, i'm at home!
cukiernia BonBons, od marcepanowych pralinek, przez 'candy sticki', po słodkie ozdoby do ciast. kupiłam tam dwa słodkie kubeczki w kwiatki. YUMMY!
szkoda, że dany nam był tak krótki czas w Wiedniu, ale ja i tak zdążyłam sie zakochać w tym mieście i na pewno tam wróce.
Dunaj. mam tu chyba z 7 lat..
yes, i'm at home!
cukiernia BonBons, od marcepanowych pralinek, przez 'candy sticki', po słodkie ozdoby do ciast. kupiłam tam dwa słodkie kubeczki w kwiatki. YUMMY!
Tuesday, 7 September 2010
Vienna, my SWEETheart
w pochmurny i troche deszczowy poniedziałek poszłyśmy do muzeum nieszczęśliwej księżniczki Sissi (amazing!) nie mogłam robić zdjęć wiec będzie to ubogi w zdjęcia post:P
a dzień skończyłyśmy w cukierni Aida, wcale nie podoba mi się ta nazwa, ale cukiernia jest.. słodka:)
od razu opiszę następny dzień który.. przespałyśmy. rano pojechałyśmy na Museum Quartier, które bardzo chciałam zobaczyć bo podobno aż kipi tam od różnych artystycznych imprez, galeryjek i wystaw. zdążyłam tylko zrobić zdjęcie charakterystycznym kolorowym 'kanapom', na których przesiaduje zazwyczaj masa ludzi i wejść do quartier21 i zobaczyć kolekcje młodych brytyjskich projektantów, ale na to poświęce oddzielny post:) zaraz potem wróciłyśmy do domu i poszłyśmy spać..
MQ w wodzie:(
wnętrze h&mu, o którym pisałam
zwarta i gotowa, V!
yummy yummy
a dzień skończyłyśmy w cukierni Aida, wcale nie podoba mi się ta nazwa, ale cukiernia jest.. słodka:)
od razu opiszę następny dzień który.. przespałyśmy. rano pojechałyśmy na Museum Quartier, które bardzo chciałam zobaczyć bo podobno aż kipi tam od różnych artystycznych imprez, galeryjek i wystaw. zdążyłam tylko zrobić zdjęcie charakterystycznym kolorowym 'kanapom', na których przesiaduje zazwyczaj masa ludzi i wejść do quartier21 i zobaczyć kolekcje młodych brytyjskich projektantów, ale na to poświęce oddzielny post:) zaraz potem wróciłyśmy do domu i poszłyśmy spać..
MQ w wodzie:(
wnętrze h&mu, o którym pisałam
zwarta i gotowa, V!
yummy yummy
Subscribe to:
Posts (Atom)