a dzień skończyłyśmy w cukierni Aida, wcale nie podoba mi się ta nazwa, ale cukiernia jest.. słodka:)
od razu opiszę następny dzień który.. przespałyśmy. rano pojechałyśmy na Museum Quartier, które bardzo chciałam zobaczyć bo podobno aż kipi tam od różnych artystycznych imprez, galeryjek i wystaw. zdążyłam tylko zrobić zdjęcie charakterystycznym kolorowym 'kanapom', na których przesiaduje zazwyczaj masa ludzi i wejść do quartier21 i zobaczyć kolekcje młodych brytyjskich projektantów, ale na to poświęce oddzielny post:) zaraz potem wróciłyśmy do domu i poszłyśmy spać..

MQ w wodzie:(

wnętrze h&mu, o którym pisałam


zwarta i gotowa, V!





yummy yummy
Awww te ciasteczka skradły moje serce ! :)
ReplyDelete